pexels-photo-173666.jpeg

Model rodziny 2+1 staje się coraz bardziej powszechny nie tylko w naszym kręgu kulturowym. Polityka Chin w drugiej połowie XX wieku względem planowania rodziny swoich obywateli przyczyniła się, że około 90 milionów osób, nie ma rodzeństwa w Państwie Środka. Mimo że globalnie przybywa ludzi na naszej planecie, to w naszym najbliższym otoczeniu często spotykamy rodziców posiadających jedno dziecko. W Polsce takie rodziny stanowią prawie 47% wszystkich rodzin.

Decyzja o posiadaniu jedynaka jest złożona. Najważniejszy wydaje się być czynnik ekonomiczny. Obliczono, że wychowanie jednego dziecka w Wielkiej Brytanii od jego narodzin do usamodzielnienia się wynosi 16 tysięcy funtów. Utrzymanie dziecka to zazwyczaj 20% budżetu domowego. Amerykanie obliczyli, że koszty związane z wychowaniem dwójki dzieci to 250 tysięcy dolarów. Zapewnienie dzieciom wyższego wykształcenia pociąga za sobą wzrost podanych sum o jakieś 40%. Francuzi ukuli sobie stwierdzenie, że koszt jednego dziecka to koszt jednego domu.

Polskie szacunki, które odnalazłam w literaturze to 160 tysięcy na jedno dziecko do dwudziestego roku życia. Jestem przekonana, że ze względu na inflację dane te są mocno zaniżone. Tak, czy owak w grę wchodzą poważne kwoty.

Organizacja życia społecznego, zawodowego, stan zdrowia rodziców są kolejnymi czynnikami wpływającymi na decyzję o ilości posiadanego potomstwa.

Istnieje wiele stereotypów o jedynakach. Czasem widzi się je jako dzieci samolubne, rozpieszczone, samotne, aspołeczne a także jako uprzywilejowane przez los, którym łatwiej jest odnieść sukcesy życiowe.

Badania socjologiczne Uniwersytetu stanu Ohio w latach 1994-1995 prowadzone w populacji uczniów wykazały, że jedynacy cieszą się równie dobrymi relacjami z rówieśnikami jak ich koledzy posiadający rodzeństwo. Wynika z tego, że początkowy brak kontaktów z innymi dziećmi jest szybko wyrównywany podczas edukacji przedszkolnej i szkolnej.

Obserwacje badaczy z naszego kraju wskazują, że jedynacy otrzymują zazwyczaj więcej zainteresowania ze strony opiekunów. Są w centrum troski rodziców. To może rodzić chwilowe trudności z usamodzielnianiem się. Może manifestować się w trudnych zrachowaniach takich jak: skłonność do płaczu, nadmierna lękliwość, nadmierna ruchliwość czasem zachowania agresywne. Mogą pojawić się na początku edukacji szkolnej trudności w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami.

Na prawidłowy rozwój dziecka zdecydowany wpływ ma postawa rodziców już od pierwszych chwil życia dziecka. Jakość tworzonych relacji i racjonalne, konsekwentne pełne empatii postepowanie rodziców względem swojego dziecka. Fakt posiadania rodzeństwa lub nie jest czynnikiem mniej istotnym.

W przypadku jedynaków ważne jest wdrażanie dziecka do samodzielności, nauka umiejętności organizowania sobie wolnego czasu, zachowanie balansu między nadmiarem a niedomiarem opieki i troski. Właściwa postawa rodziców wobec zachowań samolubnych, uporu oraz jednolitość decyzji wychowawczych są najważniejszymi aspektami sprzyjającymi prawidłowemu rozwojowi dziecka zarówno jedynaka jak też tego, które posiada rodzeństwo.

Ciekawe byłoby przeanalizowanie losów i jakości życia dzieci z modelu rodzinnego 2+1. Jak wyglądają ich relacje w rodzinie rozszerzonej. Jaki wybierają model rodziny w swoim życiu dorosłym. Jak przebiega ich starość.

Źródło:

Zwoliński A.; Dzieci krzywdzone; wyd. WAM Kraków 2012

Udostępnij:

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.